Tuning na świecie ma wiele twarzy. Zobaczcie BMW E36 pick-up z Indonezji. Auto w 2019 było wystawione na sprzedaż za około 6 tys. Euro. Kupilibyście?
Cztery koła to za mało
To chyba jedyne na świecie BMW z trzema osiami. Jakby się zastanowić, to żadne inne BMW z tyloma rzędami kół nie przychodzi mi do głowy… A tutaj nie dość, że nadwozie z paką, jak w pick-upie, to jeszcze dwie osie tylne.
Co jeszcze?
Pod maską jest silnik M52B25, który napędza… środkową oś. W ogóle jak to brzmi… „Środka oś w BMW”. Równie dziwnie, co dwie tylne osie wyglądają uchylane do góry drzwi tzw. „Lambo doors”. Samochód wyposażono też w manualną skrzynię biegów i mnóstwo dodatków w azjatyckim stylu, czyli z AliExpress. Ciekawe, czy te fotele Bride, pasy Takata i felgi BBS RS to podróby… Mnie irytują jedynie wszechobecne logo Alpina.
Made in Asia
Gdy myślimy o azjatyckim tuningu, to na myśl przychodzi nam najpierw Japonia. Prawda jest taka, że kraj kwitnącej wiśni to bezpieczna przystań na morzu dalekowschodnich ulepów. Tutaj mamy przykład fantazji z Indonezji. Nie byłem tam, ale miałem już okazje zobaczyć wyspiarski styl. Wszędzie jest podobnie. Dla nas, przyzwyczajonych do ogłady i jakości europejczyków jest po prostu tandetnie. Ale gdybym mieszkał w tropikalnym raju na ziemi, to chyba byłoby mi obojętne czym jeżdzę na plażę…