323ti – Niedoceniona, topowa odmiana BMW E36 Compact

BMW serii E36 z nadwoziem typu compact nie jest zbyt szanowanym modelem wśród fanów marki. To wina wątpliwej jakości wielu sprzedawanych egzemplarzy, niezbyt imponującej mocy podstawowych silników oraz dyskusyjnego wyglądu. Jednak w gamie E36 Compact jest jedna wersja, której należy się szacunek. To topowa odmiana 323ti.

BMW serii 3 oznaczone kodem E36 zadebiutowało w 1990 roku. Początkowo samochód dostępny był jako klasyczny czterodrzwiowy sedan, sportowe dwudrzwiowe coupé/cabriolet oraz praktyczne kombi. W roku 1993 do oferty dołączył trzydrzwiowy hatchback. I wtedy wszystko się zaczęło…

Nowe podejście do BMW E36

E36 Compact było przeznaczone dla zupełnie innego klienta niż większe modele z oferty koncernu. Co prawda miało charakterystyczny dla marki napęd na tylne koła, ale nadwozie z „podkulonym ogonem” nie wszystkim przypadło do gustu. Compact, jak sama nazwa wskazuje, miał rywalizować z… kompaktowymi samochodami segmentu C. Co ciekawe, było to pierwsze auto klasy premium, które zgłaszało swoją przynależność do tego segmentu.

Compact nie był przełomowym modelem dla marki. Tylne zawieszenie pochodziło z leciwego E30. Wiele elementów wnętrza także zapożyczono z tego starszego modelu. Warto wspomnieć, że E30 właśnie przeżywa drugą młodość po uzyskaniu statusu klasyka. E36 Compact na taki status być może nigdy nie zasłuży.

Wielu prześmiewców modelu wytyka mu słabe podstawowe silniki, które dostępne były także w sedanie lub kombi. Podstawowa odmiana miała raptem 102 KM mocy. Takie parametry nie budziły podziwu. Mocniejszy wariant 318ti mógł pochwalić się 140 KM. Wersja 320 miała już 150 koni, a topowa opisywana odmiana 323ti 170 KM. Ciekawostką był silnik Diesla oferowany w wersji 318tds. Miał 90 KM mocy, był bardzo oszczędny oraz niemiłosiernie hałasował i niezbyt sprawnie napędzał nawet niewielkiego Compacta.

W latach swojej świetności E36 Compact było najtańszym oferowanym nowym modelem BMW. Dla wielu osób była to szansa na zakup auta bawarskiej marki. Jednak przez zagorzałych fanów niemieckiego koncernu najtańszy model nigdy nie był specjalnie ceniony.

Niska wartość samochodu utrzymała się do dziś. Używane egzemplarze nie są drogie. Wiele ma bardzo bogatą powypadkową przeszłość. Ze względu na niską cenę oraz prostą konstrukcję Compact bardzo często używany jest jako samochód do driftu. Wszystko to sprawia, że znalezienie zadbanego egzemplarza jest karkołomnym zadaniem.

Karol i Kuba, właściciele prezentowanych dziś przez nas aut, postanowili nie zrażać się niepochlebnymi opiniami na temat Compacta. Jednak ich E36 niewiele mają wspólnego z podstawowymi i wyeksploatowanymi egzemplarzami.

Topowe odmiany 323ti

Dwa egzemplarze widoczne na zdjęciach to topowe odmiany 323ti. W przeciwieństwie do innych odmian trójki Compact nigdy nie doczekał się wersji M. Role najmocniejszego przejęła odmiana 323ti (w generacji E46 model 325ti). Pod jej maską pracuje 2,5-litrowy benzynowy silnik M52B25. Moc tej jednostki równa jest 170 KM, a maksymalny moment obrotowy wynosi 245 Nm. Dzięki takim parametrom odmiana 323ti pierwsze 100 km/h osiąga jeszcze przed upływem 8 sekund. Prędkość maksymalna wynosi zaś grubo powyżej 220 km/h. Wszystko to w mocno niedocenianym aucie z przełomu wieków.

Oba prezentowane samochody nie mają modyfikacji mechanicznych. Ingerencja w silnik? Nie tym razem. Zarówno Karolowi, jak i Kubie zależało, by auta były jak najwierniejsze oryginałowi. Co ciekawe, Kuba w ogóle nie brał pod uwagę zakupu Compacta. Namówił go do tego Karol, który swój egzemplarz dopieszczał od dobrych kilku lat.

Perfekcyjny tuning BMW E36 Compact

Należący do Kuby ciemniejsze E36 w kolorze Montrealblau to w pełni seryjna wersja 323ti. Auto ma delikatny spojler na tylnej klapie, przeciwmgłowe światła przednie oraz bogate wyposażenie seryjne. Materiałowa tapicerka być może nie zachwyca, ale seryjna klimatyzacja, podgrzewane przednie fotele, system głośników Hi-Fi ze zmieniarką CD oraz szereg systemów wsparcia z ABS, ASC-T i czterema poduszkami powietrznymi na czele nie są już oczywistością w Compactach.

Pod maską pracuje zdrowa 170-konna jednostka, która za pomocą końcówki wydechu firmy G-Power wydaje głęboki dźwięk charakterystyczny dla sześciocylindrowej bawarskiej rzędówki. Zawieszenie zostało zmienione na MTS Gold Eibach, a felgi na 17-calowe koła Styling 17.

Karol, właściciel samochodu w kolorze Avusblau, poszedł o krok dalej. Co prawda jednostka napędowa jest w pełni seryjna i także produkuje 170 KM mocy, ale kilka dodatków oraz zmiany w zawieszeniu nadają 32ti więcej indywidualnego stylu. Ponadto jego auto to ograniczona do około 2.000 sztuk wersja Sport Limited Edition. Charakteryzuje się ona seryjnym pakietem M-Technic oraz szarymi wstawkami we wnętrzu – na kierownicy oraz na boczkach drzwi.

Rozpórka kielichów sygnowana jest logo firmy Wiechers. To niesłychanie rzadko spotykane akcesorium do wersji 323ti. Rozpórka tej samej firmy znalazła się także w bagażniku, który ponadto jest wyposażony w praktyczną siatkę przytrzymującą umieszczone w nim przedmioty i przymocowaną do tylnej szyby roletę. To kolejny rzadki element w przypadku opisywanej wersji.

Karol wymienił seryjne tylne lampy na oryginalnie przyciemniane światła MHW. Największą stylistyczną zmianą, nadającą autu dużo sportowego uroku, są felgi Styling 32 w rozmiarze 17 cali. Zamiast standardowego zawieszenia zamontowany został MTS Gold z przodu i z tyłu. Pojawiły się także amortyzatory Koni z regulacją twardości.

Wrażenie robi wyposażenie: klimatyzacja, tempomat, skórzana tapicerka, przednie fotele z pełną elektryczną regulacją w wielu płaszczyznach, w tym także odcinka lędźwiowego!

Silnik M52B25 – 15 z 360 tysięcy

Podczas całego okresu produkcji na drogi wyjechało około 360.000 sztuk BMW E36 Compact. Tylko 15.000 miało pod maską dwuipółlitrowe M52B25. Zważywszy na te dane, bogate wyposażenie i mocny napęd E36 Compact 323ti jest nie tylko relatywnie rzadkim autem, ale także bardzo niedocenianym!

(BMW TRENDS 4/2020)