I Runda Inter Cars Tuning RACE DAY odbyła się 1 maja na terenie Motopark Ułęż. O swoich wrażeniach i nauce opowiada nam Aleksander Kielak, kierowca BMW E30:
„Długo czekałem na ten moment, na to uczucie… kiedy wsiadam w moje BMW, przekręcam kluczyk, odpalam silnik i ruszam na wytyczony odcinek trasy. Asfalt był o tej porze jeszcze zimny i wilgotny od porannego deszczu…
Przyjechaliśmy na Race Day w celu nauki, sprawdzić jak E30 radzi sobie na szybkiej trasie, a przede wszystkim jak ja radzę sobie tutaj. Początkowo auto radziło sobie lepiej niż ja. Po pierwszej sesji miękka mieszanka na przedniej osi powiedziała dość. Szybka decyzja, zakładamy inne opony – średnie RGC. Na miejscu był serwis ODS (Opony Do Sportu), dziękuję za porady i przekładkę opon!
Kolejna sesja, kolejne wnioski… Co ciekawe czas znacznie gorszy. Opony trzymały do końca, nie przegrzały się i miały spory zapas. Problem raczej leżał po stronie kierowcy. Zacząłem wraz z Kamilem (pilotem) analizować przejazdy. Kilka sensownych pomysłów: szykana przejeżdżana na 4-tym biegu, a nie na 3. Następna partia zakrętów – na 5. biegu, a nie na 4. Mniej hamowania i może coś z tego będzie.
Przy okazji korzystaliśmy z możliwości regulacji twardości zawieszenia, dla mnie to była nowość i kolejna rzecz do nauki. Komfort jazdy E30 po torze jest naprawdę wysoki, bez porównania do moich poprzednich aut.
Kolejne sesje a czas lepszy o kilka sekund, to było to! Pod koniec dnia okazało się, że brakuje nam całe 0,001 sekundy do 3. miejsca w klasie pojemnościowej, szok! Skończyliśmy na 4. miejscu na 16-tu kierowców. W pogoni za czasem na ostatniej sesji wypadliśmy lekko poza trasę. W coś trafiliśmy, jednocześnie rozwalając felgę, co przekreśliło szansę na poprawę czasu. Zjechaliśmy jednak z uśmiechem na twarzy, bo to był Race Day!
Nie spodziewałem się takiego wyniku końcowego. Na Race Day przyjeżdżają zdolni, szybcy kierowcy w bardzo dobrze przygotowanych autach, gdzie pełny slick to raczej normalka, nie ma tam miękkiej gry. I bardzo dobrze! Sam cykl Race Day organizowany jest przez profesjonalnych kierowców rajdowych i pasjonatów motoryzacji, co daje najlepszy możliwy scenariusz na dobrą zabawę. Pojawiło się w sobotę ponad 80 zawodników. Sporo aut zupełnie seryjnych, które również mogą startować na Race Day. Wspólnie bezpiecznie poprawiamy swoje umiejętności za kierownicą, w świetnej atmosferze.
Na koniec pragnę podziękować mojej narzeczonej Natalii za wsparcie mnie w tym co kocham robić. Dziękuję organizatorom, zawodnikom i przyjaciołom. Za super relację fotograficzną od Kuby Żołędowskiego! Gratulacje dla zwycięzców i do zobaczenia ?.”
Fot. Kuba Żołędowski