EA 128. Sportowa limuzyna VW z silnikiem Porsche. Słyszałeś o niej? - Trends Magazines

EA 128. Sportowa limuzyna VW z silnikiem Porsche. Słyszałeś o niej?

W latach 60. Volkswagen szukał sposobu na szerokie zaistnienie na amerykańskim rynku. Zarząd firmy nie miał jednak wątpliwości, że nie wystarczą do tego adaptacje modeli projektowanych z myślą o odbiorcach z Europy. Trzeba było pójść krok dalej.

Na przestrzeni lat mieszkańcy USA przyzwyczaili się do dużych limuzyn z mocnymi silnikami. Takich modeli koncern z Wolfsburga jednak nie posiadał. Poza Garbusem i T1 produkował Karmanna Ghia oraz reprezentantów klasy średniej – Typ 3 i Typ 4. Było to sporym problemem, gdyż w latach 60. blisko 60% produkcji VW wchłaniał właśnie amerykański rynek.Rozpoczęto więc przymiarki do produkcji zupełnie nowego samochodu. W Europie wprowadziłby Volkswagena do klasy wyższej, natomiast za oceanem byłby kompaktem w tamtejszym tego słowa rozumieniu.

Koncern nie zamierzał jednak bezrefleksyjnie rzucać się na głęboką wodę. Przeanalizowano trendy i strukturę amerykańskiego rynku. Za dobry punkt odniesienia uznano produkowanego od 1959 roku Chevroleta Corvair. Model dostępny w czterech wersjach nadwoziowych był ceniony za przestronne wnętrze i rasową niską sylwetkę. Jej nakreślenie ułatwiła nietypowa lokalizacja silnika – sześciocylindrowego boksera zamontowano za tylną osią. Kolejnym ewenementem był sposób chłodzenia powietrzem i olejem. To jedyna tego typu kombinacja w historii masowo produkowanych samochodów z USA.

Sześciocylindrowym bokserem z powietrzno-olejowym chłodzeniem dysponowało też Porsche. 130-konny motor napędzał zaprezentowanego w 1963 roku modelu 911. W tym samym czasie inżynierowie Volkswagena projektowali limuzynę z osłabionym do 90 KM bokserem. Analogie były widoczne też w konstrukcji tylnego zawieszenia.

Nawiązań do Porsche 911 nie brakowało też we wnętrzu. Kroje desek rozdzielczych były do siebie łudząco podobne – EA128 miał jedynie mniej rozbudowany panel wskaźników. Prędkościomierze i obrotomierze obu modeli różniły się od siebie mało znaczącymi detalami. Kluczowe elementy, a nawet krój czy kolorystyka oznaczeń nie uległy zmianie. Dokładnie to samo można powiedzieć o kierownicach z ramionami ze stali nierdzewnej i drewnianymi wieńcami. Do wykończenia kabiny użyto dużej ilości skóry, którą obszyto nawet kokpit. Połączone z sobą przednie fotele w kombinacji z szerokim wnętrzem pozwalałyby na przewożenie w pierwszym rzędzie nawet trzech osób.

Niezwykle proste, a zarazem eleganckie linie nadwozia prototypu EA128 wciąż robią wrażenie. Nisko poprowadzone pokrywy bagażnika i silnika w połączeniu z szerokością karoserii nadały 4,7-metrowej limuzynie sportowy sznyt. Z sięgającą 160 km/h prędkością maksymalną nie byłaby królem niemieckich autostrad, jednak na tle ówczesnych samochodów nie miała również powodów do wstydu.

Dlaczego EA128 nie trafiło do seryjnej produkcji? Duża w tym wina skandalu, który wybuchł wokół Corvaira. Dość szybko wyszło na jaw, że niedopracowany układ jezdny Chevroleta w połączeniu ze specyficznie wyważonym nadwoziem jest przyczyną dużej nadsterowności. Kiedy sprawa wyszła na jaw, koncern General Motors zaczął otrzymywać kolejne pozwy, a media drążyły temat. Oliwy do ognia dolał Ralph Nader, który w wydanej w 1965 roku książce „Unsafe at Any Speed” wypunktował koncerny motoryzacyjne za błędne – z punktu widzenia bezpieczeństwa rozwiązania czy zaniedbania. W ogniu krytyki znalazł się m.in. Corvair.

Efektem był gwałtowny spadek zainteresowania modelem. Dość powiedzieć, że w 1965 roku sprzedano 220 tys. sztuk, a trzy lata później – niecałe 15 tysięcy! Nie powinno więc dziwić, że w 1967 rokuVolkswagen wycofał się z projektu. Rozwiązania techniczne limuzyny na pewno byłyby szeroko krytykowane. Również skromne 90 KM, poparte niskim i późno dostępnym momentem obrotowym nie było tym, czego oczekiwano w USA.Pozostaje żałować, że model został skreślony. W końcu EA128 – limuzynę z cechami Porsche – można uznać za praprzodka… Panamery.

Łukasz Szewczyk

Fot. autor

Nadwozie
długość/szerokość/wysokość (mm) 4720/1810/1394
rozstaw osi (mm) 2666
pojemność bagażnika (l)
masa własna (kg) 996 kg
koła 175 R14
Silnik/napęd
typ, liczba zaworów 2.0, benzynowy B6, 12V
poj. skokowa (ccm) 1998
maks. moc (KM/przy obr./min) 90 / 4500
maks. mom. obr. (Nm/przy obr./min) b.d.
skrzynia biegów 4-biegowa, manualna
napędzana oś tylna
Osiągi/zużycie paliwa
0-100 km/h (s) b.d.
V-maks. (km/h) 160
spalanie (l/100km) b.d.

 

 

 

Podobne

„Butelkowy” Golf III

Sprowadzony z Belgii Golf III miał – podobnie jak większość samochodów, które trafiły do Polski po maju 2004 roku – zostać szybko sprzedany. Auto spodobało się jednak Danielowi na tyle, że postanowił je sobie zostawić. Dziś, wie, że zrobił dobrze. Prace nad poprawą wyglądu ruszyły wraz z rejestracją w Polsce – w sierpniu 2004 roku.…

Koronawirus: Lamborghini zamyka fabryki we Włoszech. Porsche ponownie otwiera salony w Chinach. Dyrektor VW: „Z każdego z tych kryzysów uczysz się czegoś”- RYNEK

Z ostatniej chwili: Lamborghini Automobili zamyka swoje fabryki na terenie Włoch do 25 Marca w związku z zagrożeniem spowodowanym przez koronawirusa. Jak do tego doszło?   Na razie wydaje się, że największym problemem producentów samochodów nie jest to, czy mogą budować samochody, ale czy mogą je sprzedawać. Europejscy producenci samochodów do tej pory odrzucali myśl,…