Alpina B5S - historia, opinie i osiągi | Trends

Alpina B5S – auto marzeń

Tak, niemieckie firmy modyfikujące auta mają prawo, a niekiedy wręcz obowiązek sygnowania ich własną marką. Zapoznając się z tym B5S chcemy jednak skupić się na czymś innym, bowiem… Alpina Marka to coś więcej niż marka Alpina.

Nie możemy powiedzieć, że takie historie lubimy, gdyż chcielibyśmy, by życie oszczędziło Markowi trudnych chwil, nawet jeśli dzięki nim szybciej spełnił marzenia. Ale zdecydowanie doceniamy sytuacje, w których wielka kultura motoryzacyjna jest tylko tłem dla opowieści o prawdziwej pasji.

Alpina BS5 na drodze w lesie

Alpina B5S – początki z nowym autem

Marek od dzieciństwa wiedział, że chce jeździć szybkim i ładnym samochodem. W kryteria te dobrze wpasowało się jego pierwsze BMW – E38 740i. Satysfakcja z użytkowania siódemki rozbudziła pasję, pod wpływem której nasz bohater wstąpił w 2004 roku w szeregi BMW Klub Polska, w którym znany jest jako „Marcosz”. Marek uważa, że uczestnictwo w klubie to nie tylko szansa na kontakt z ludźmi myślącymi i czującymi podobnie jak my. To także możliwość zdobycia wiedzy poprzez rozmowy i lekturę forów. Właśnie tak Marek zainteresował się autami Alpiny. Docenił nie tylko moc, osiągi i subtelne zmiany stylizacyjne, ale też unikatowość. Pierwszym modelem, na jaki się zdecydował, było B10 V8. Zmodyfikowane przez firmę z Buchloe E39 służyło mu przez pięć lat.

Zdjęcie silnika Alpina BS5

Choć spełnił swoje oczekiwania, nie poprzestał na nich. Pozwolił swoim marzeniom rozwijać się wraz z doświadczeniem i po pewnym czasie zaczął myśleć o Alpinie bazującej na E60. W 2013 pod wpływem ciężkiej choroby uznał, że warto szybciej zdobyć upragnione auto. O swojej B5S mówi, że jest jak ze snów, dodając, że chciał przeznaczyć ją na specjalne okazje, ale nie wytrzymał. Podobnie jak wcześniejsza B10 V8, B5S zaczęła służyć do przemieszczania się na co dzień. Dzieci są nią dowożone do szkoły, on używa jej do pracy, a cała rodzina wybiera się nią na zakupy. Jak mówi Marek, radość z jazdy B5S pozwala zapomnieć o chorobie: „głęboki dźwięk koi ból, a każdy pokonany kilometr działa jak lekarstwo i codziennie mobilizuje do walki”.

Alpina B5S – podkręcona wersja B5!

Sportowa limuzyna wyjechała z fabryki BMW w Dingolfing 14 listopada 2006 roku, a w marcu 2007 r. opuściła zakłady Alpina Burkard Bovensiepen GmbH & Co. KG. Otrzymała tam numer 362. Gdy kupował ją Marek, przebieg wynosił 117 tys. km, a niektóre z tych kilometrów przejechał sam Burkard Bovensiepen. Niebieskie E60 było bowiem autem wystawowym w 2007 roku na salonie w Genewie, jako… Alpina B5 po face liftingu. Później firma przekształciła je w Alpinę B5S. Moc wzrosła z 500 do 530 KM, a maksymalny moment obrotowy z 700 do 725 Nm. Napęd przenoszony jest przez przekładnię 6HP26 firmy ZF i dyferencjał o ograniczonym uślizgu.

Prawdopodobnie ze względu na wystawową przeszłość samochodu niektóre dane zapisane w numerze VIN są zabezpieczone. Z numerem nadwozia wiąże się też inna ciekawostka, której znajomość może zdecydować o bezawaryjnej eksploatacji. Otóż po rozkodowaniu VIN okazuje się, że to model 550i o mocy 367 KM. Nawet pracownicy autoryzowanych serwisów w Niemczech nie dostrzegają przez to, że Alpina B5S jest… zmodyfikowanym 545i i należy w niej stosować zupełnie inny filtr oleju (część o numerze 11 42 7 511 161 zamiast 11 42 7 542 021), by nie uszkodzić kompresora. Potwierdził to mail od przedstawiciela Alpiny, który otrzymali przyjaciele Marka, gdy do takiej usterki doszło. Radek z Kliniki BMW, Andrzej, znany jako Dray, oraz Łukasz to ekipa, na którą właściciel B5S zawsze może liczyć. Także za ich sprawą, po interwencji prawników, nowy kompresor zamontowano na koszt ASO.

Zdaniem Marka, a zapewne także większości fanów BMW, egzemplarz o wyjątkowej historii powinien zostać zachowany w oryginale. Jedyną modyfikacją jest zastąpienie wentylowanych wewnętrznie tarcz hamulcowych Alpiny produktem z linii Zimmermann Sport.

Alpina B5S – wyposażenie

Choć na liście wyposażenia ujawnionej po rozkodowaniu VIN są 17-calowe felgi BMW z ramionami w kształcie litery V, noszące numer 245, w rzeczywistości na tarcze można spoglądać przez 20-calowe obręcze Alpina Classic. Są one charakterystyczne dla stylistyki firmy, podobnie jak lakier Alpinablau II (FE 60-51G6). Wewnątrz auta natomiast to skóra Lavalina (z krów hodowanych w południowych Niemczech), beżowa alcantara oraz wykończenia ze szlachetnego drewna bambusowego. Filozofię spółki z Buchloe obrazuje korespondencja między fanem Alpiny a Burkardem Bovensiepenem. Szef spółki stwierdził, że nie jest tunerem, a małym producentem, oferującym samochody bazujące na BMW, ale szybsze od najmocniejszych aut z Monachium dzięki brakowi ogranicznika prędkości. Doposażanie w odbiorniki telewizyjne i wykańczanie kabin różową skórą nie jest w stylu Alpiny. To raczej zadanie dla tunerów.

B5S przewyższa M5 nie tylko prędkością, ale i mocą. Zdaniem Marka, nie czyni to z Alpiny „supersamochodu w skórze sedana”. Należy uważać ją raczej za niezwykle dynamiczną limuzynę, plasującą się między sportowym M5 a 550i. Prostszą definicję podaje forumowicz BMW 5er, fil: „Alpina B5S to dowód na to, że nawet E60 może mieć duszę”.

My pozostaniemy przy opinii, że to auto ma ją w dużej mierze dzięki właścicielowi.

Andrzej Szczodrak

Fot. Artur Manowiecki

Alpina B5S  – dane techniczne

SILNIK/NAPĘD: 8-cylindrowa widlasta jednostka, doładowany kompresorem ASA T1-518 motor o symbolu H1/2 (Alpina) bazujący na jednosce BMW o oznaczeniu N62B44, pojemność 4398 ccm, cztery zawory na cylinder, maksymalna moc: 530 KM przy 5500 obr./min i 725 Nm przy 4750 obr./min, przygotowany specjalnie dla Alpiny układ wydechowy Boysen, 6-stopniowa automatyczna skrzynia biegów ZF 6HP26, dyferencjał o ograniczonym poślizgu; stosunek mocy do masy: 308,14 KM na 1000 kg; osiągi wg producenta: 0 – 100 km/h w 4,6 s, prędkość maksymalna 317 km/h
ZAWIESZENIE/HAMULCE: na tylnej osi nawiercane tarcze hamulcowe Zimmerman Sport Formula Z, na osi przedniej oryginalne hamulce przeznaczone dla Alpiny, fabryczne rozmiary tarcz 374×36 z przodu i 370×24 z tyłu, sportowy układ jezdny, EDC 
KOŁA/OPONY: felgi ze stopu metali lekkich Alpina Classic, średnica 20 cali, z przodu: szerokość 8,5 cala, opony Michelin Pilot SuperSport 245/35 R20, z tyłu: szerokość 9,5 cala, opony Michelin Pilot SuperSport 285/35 R20
NADWOZIE: lakier Alpinablau II (FE 60-51G6), shadow line na wysoki połysk, światła ksenonowe, adaptacyjne doświetlanie zakrętów, asystent świateł drogowych, układ PDC
WNĘTRZE: wyświetlacz przezierny (HUD), podgrzewane i elektrycznie regulowane fotele typu komfort z pamięcią, skórzana tapicerka Lavalina, beżowa alcantara, wykończenia ze szlachetnego drewna bambusowego
AUDIO: zmieniarka CD na sześć płyt, system głośników HiFi, system nawigacji Professional, instalacja telefonu komórkowego Business, system BMW Online
CENA: 107.100 zł (2016 r.)
STYL: szybki autostradowy krążownik
DLA KOGO: dla człowieka z prawdziwą pasją
WŁAŚCICIEL:  Marek „Marcosz” Szymański

(BMW TRENDS 3/2016)

Podobne

„The interview”. To najlepszy klip w temacie BMW jaki widziałem od bardzo dawna- VIDEO

Struktura samochodowego video skierowanego do widzów youtube.com zdaje się mieć prostą formę. W dzisiejszych czasach dość łatwo przecież uchwycić ruchomy obraz z pomocą stabilizatora i całkiem nietrudno przygotować go potem na komputerze. To oczywiście dość względne i prawdziwą sztuką jest nadać całej formie głębszy sens i zaprezentować wszystko we wspaniałej jakości. Ekipie Driven Motion udało…

Test BMW 118i M Pakiet

Gdyby nie oznaczenie na pokrywie bagażnika i pojedyncza rura wydechowa, nawet wytrawni znawcy oferty modelowej BMW byliby gotowi pomyśleć, że stoi przed nimi 340-konne M140i, a nie trzycylindrowe 118i. Kto chce zabawić się w grę pozorów, musi doposażyć jedynkę w M-pakiet, do którego przypisano m.in. drapieżniej stylizowane zderzaki, diodowe reflektory, 17-calowe alufelgi czy logotypy M…