Volkswagen Golf GTI 16S – do zadań specjalnych - Trends Magazines

Volkswagen Golf GTI 16S – do zadań specjalnych

Golf GTI był świetnym punktem wyjścia do budowy wyczynowego samochodu. Miał lekkie i zwarte nadwozie, nowoczesne zawieszenie oraz mocny silnik. Wiele rajdowych i wyścigowych Golfów powstało na bazie specjalnego GTI – wersji 16S.

Przed laty w świecie motoryzacji panowała dużo większa swoboda niż obecnie. Producenci samodzielnie rozwijali własne konstrukcje albo łączyli siły z wyspecjalizowanymi manufakturami, jeżeli współpraca z nimi była przepustką do stworzenia ciekawego samochodu. Tak też sprawy miały się w przypadku Golfa GTI. W 1976 roku Volkswagen rozpoczął produkcję GTI z silnikiem 1.6 8V. Pięć lat później do salonów sprzedaży trafiła odmiana GTI 16S. Auto było oferowane wyłącznie we Francji. Litera S w oznaczeniu nawiązywała do słowa soupape, które oznacza zawór. GTI 16S posiadał 16-zaworową głowicę.

Standardowy silnik Golfa GTI (1.6 8V) rozwijał 110 KM przy 6100 obr./min oraz 140 Nm przy 5000 obr./min. Inżynierowie firmy Oettinger wyposażyli jednostkę w 16-zaworową głowicę, tłoki podnoszące stopień sprężania oraz sygnowany przez tunera kolektor dolotowy z równymi ramionami. Modyfikacje pozwoliły na wykrzesanie z 1,6 litra 136 KM przy 6500 obr./min oraz 157 Nm przy 5500 obr./min. Takie parametry nie wyglądają blado nawet na tle osiągów współczesnych silników, a pamiętajmy, że mowa o wolnossącej jednostce, która ujrzała światło dzienne w 1981 roku. Oettinger zmienił również osprzęt silnika. Pojawiło się mocniejsze sprzęgło, bardziej wydajna pompa oleju oraz aluminiowa misa olejowa z przegrodami, które ograniczały ruchy środka smarnego podczas dynamicznej jazdy. Wirujące elementy zostały precyzyjnie wyważone.

O obecności nietypowego rozwiązania pod maską przypominały logotypy GTI 16S na pokrywie bagażnika, kierownicy oraz grillu – w autach z początku produkcji przytwierdzano je na środku atrapy chłodnicy zamiast logo Volkswagena. GTI 16S stracił też czerwone obramowanie grilla. Na przednie błotniki trafiały naklejki „16 Soupapes”. Identyfikację specjalnego GTI ułatwiały też podwójne światła z przodu, 14-calowe alufelgi ATS Cup z oponami 185/60 (GTI miało 175/70 R13) oraz pakiet aerodynamiczny z dużą dokładką przedniego zderzaka. Zamawiający miał do wyboru wyłącznie biały i antracytowy lakier nadwozia.

Zmiany zaszły również w kabinie. Sygnowany przez firmę Oettinger prędkościomierz został wyskalowany do 240 km/h (20 km/h więcej niż w GTI), natomiast obrotomierz do 8000 obr./min (dodatkowe 1000 obr./min). Na konsoli środkowej znalazły się wskaźniki firmy VDO, które informują o temperaturze i ciśnieniu oleju. Ostatnia niespodzianka jest w bagażniku. Wykładzinę podłogi podklejono dodatkową warstwą materiału tłumiącego hałas.

Układ hamulcowy pozostał seryjny, ale Volkswagen zastosował płyn o wyższej temperaturze wrzenia oraz bardziej wydajne klocki. Symbolicznej korekcie poddano także zawieszenie. Wydajność elementów resorujących standardowego GTI uznano za wystarczające, ale w celu podniesienia precyzji prowadzenia dolne punkty mocowania przednich wahaczy usztywniono rozpórką.

Sprzedaż Golfa GTI 16S rozpoczęła się w październiku 1981 roku. Auto czarowało osiągami, ale wysoka cena ograniczała popyt. Warto podkreślić, że zaangażowanie w prace firmy Oettinger nie wpłynęło na warunki gwarancyjne – podobnie jak inne Volkswageny, GTI 16S było objęte 12-miesięczną ochroną.

Rajdowe i wyścigowe zespoły szybko odkryły, że górny kres możliwości silnika 1.6 16V leży znacznie wyżej od seryjnych 136 KM. Jeden z najbardziej ekstremalnych projektów powstał na zlecenie zespołu KWL Motosport. Jest nim wyścigowy GTI 16S, którego silnik produkuje… 215 KM. Współczynnik 134 KM/l imponuje nawet teraz, a przypominamy, że mowa o wolnossącym silniku, którego konstrukcja pamięta pierwszą połowę lat 80. ubiegłego wieku.

W 2011 roku Golf wziął udział w odbywającym się na Nürburgringu wyścigu ADAC 24h-Classics. Patrick Simon i Heinz Stuber z duży zapasem zwyciężyli w klasie oraz zajęli 10. miejsce w klasyfikacji generalnej, kilkakrotnie wykręcając lepsze czasy okrążeń od… Porsche 911 RSR! Auto zadawało też szyku na Wörthersee Treffen oraz Goodwood Festival of Speed, gdzie za jego kierownicą zasiadł Hans-Joachim Stuck. W ubiegłym roku swoich sił w ADAC 24h-Classics w Golfie GTI 16S spróbowali mistrzowie kierownicy sprzed lat ‒ Heinz Stüber oraz Klaus Niedzwiedz. Golfy GTI z 16-zaworowymi silnikami Oettingera były spotykane także na trasach rajdów. Jednym z najlepiej znanych jest zielony Rheila Golf, który w 1981 roku wyjeździł rajdowe mistrzostwo Niemiec.

O znalezienie Golfa I GTI w dobrym stanie jest coraz trudniej. Wariant 16S w zasadzie zasługuje na miano Świętego Graala. Wyprodukowano najwyżej 2000 egzemplarzy, a część aut została przystosowana do wyczynu. Kto chciałby kupić seryjne GTI 16S, musi przygotować się na długie poszukiwania. Trzeba też przygotować sporą gotówkę. Ceny transakcyjne to 4 ‒ 8 tysięcy euro.

Golf GTI 16S (seria)
Silnik 1.6 16V, 1588 ccm, wolnossący, wtrysk Bosch K-Jetronic, głowica Oettinger, DOHC, kute tłoki Mahle, stopień sprężania 10,5:1
Maks. moc 136 KM przy 6500 obr./min
Maks. moment obrotowy 157 Nm przy 5500 obr./min
Ogranicznik obrotów 7500 obr./min
Skrzynia biegów 5-stopniowa
Długość/ szerokość/ wysokość 3815/ 1630/ 1390 mm
Rozstaw osi 2400 mm
Zawieszenie seryjne GTI, dolna rozpórka z przodu
Prześwit 117 mm
Koła 185/60 R14
Hamulce tarcze (239 mm)/ bębny (180 mm)
Masa własna 900 kg
0 ‒ 100 km/h 7,6 s
V maks. 197 km/h
Średnie zużycie paliwa 7,7 (trasa) / 12 (miasto) l/100km

Łukasz Szewczyk
Fot. VW

Podobne

Bugatti Chiron

Bugatti Chiron pokonuje barierę 300 MPH

W 110 rocznicę powstania Bugatti po raz kolejny ustanowiło światowy rekord prędkości maksymalnej dla samochodu produkcyjnego. Zwycięzca Le Mans i kierowca testowy Bugatti Andy Wallace rozpędził model Chiron do zapierającej dech w piersiach prędkości 490.484 km/h (304.773 mph). Bicie rekordu miało miejsce 02.09.2019 na torze testowym Ehra-Lessien w południowej Saksonii. Wyczynu dokonał na mierzącej 8,8…

Tuning Volkswagena Golfa III GTI. Jego Niebieskość

Niewiele pozostało z seryjnego Golfa III w wersji GTI, gdy Kris po jego zakupie zabrał się za realizację projektu. Miłośnik niemieckiego stylu zadbał o najdrobniejsze detale, dlatego efekt jest bardzo przyjemny dla oka. Pamiętam, że gdy pierwszy raz zobaczyłem ten samochód na VW Manii w 2005 roku, od razu pomyślałem, że jest to auto do…